Informacje potrzebne do zrozumienia imaginu:
- One Direction powstało po ostatniej klasie przed studiami (19 lat)
- Chłopcy byli przyjaciółmi w szkole
- Mieszkali w Bradford
- Kursywą są pisane wspomnienia
Pisałam przy piosenkach z Midnight Memories <3
___
Zapowiadała się niesamowita impreza. Każdy chciał na nią wejść. W końcu robił ją nie kto inny jak Liam Payne. I pomyśleć, że właśnie on jest moim chłopakiem, że jego wcześniejsza nienawiść do mnie przerodziła się w miłość. To było jak sen. Niestety sny się kończą i obawiałam się, że Liam skończy ze mną. Poczułam wibracje wydostające się z telefonu. Szybko go odblokowałam.
'Hej księżniczko! Miłego dnia! xoxo -Liam'
Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Szybko odpisałam mu:
'Witaj mój książę! Jeśli tylko spędzę ten dzień z tobą to na pewno będzie idealny xxx'
Wstałam z łóżka i popędziłam do łazienki by zająć ją przed bratem. Szybko ściągnęłam pidżamę, składającą się z dużej koszulki 'Batman' i krótkich szortów. Stanęłam pod prysznicem i puściłam wodę. Przez całe ciało przeszły mnie lekkie dreszcze. Nalałam trochę płynu na rękę i zaczęłam nacierać nim ciało. Po namydleniu się, spłukałam piane. Odświeżona wyszłam z kabiny. Wytarłam się i zawinięta w ręcznik poszłam do pokoju. Szybko ubrałam bieliznę oraz długie rurki z bluzką w kolorze liliowym. Zabrałam telefon i poszłam do kuchni. Oczywiście nikogo nie było w pomieszczeniu. Wyciągnęłam butelkę mleka i paczę płatków. Nalałam wodę do czajnika i zaczęłam gotować wodę. Po zjedzeniu posiłku, zrobiłam kawę i wlałam ją do specjalnego termosu. Zabrałam telefon i wybrałam numer [I.T.P]. Kilka sygnałów i połączyło mnie z nią.
-Hej! Musimy iść na zakupy! Za kilka minut będę u ciebie więc się szykuj!
-Taa jasne
-Cicho! Już wychodzę!
Zakończyłam połączenie i lekko się zaśmiałam. Zawsze było tak, że gdy mówiłam,że będę wcześniej zawsze się spóźniałam. Dzisiaj jednak zmienię to! Zabrałam kawę i wyszłam z domu, wcześniej zamykając go. Wybrałam numer taksówki i po chwili pojazd zjawił się przed domem. Wsiadłam i podałam adres domu [I.T.P]. Po kilku minutach stałam przed dużymi dębowymi drzwiami. Zapukałam ogromną kołatką i czekałam na otwarcie. Po chwili drzwi stanęły otworem.
-Ja nie wierze! [T.I] się nie spóźniła! Wchodź- wesoły szczerbiot przyjaciółki o mało nie doprowadził do pęknięcia moich bębenków.
Uśmiechnęłam się do niej zwycięsko i weszłam do pomieszczenia.
-Poczekaj chwilę ja zaraz wracam!- powiedziała i pobiegła schodami na pierwsze piętro.
Usiadłam na sofie i zaczęłam bawić się telefonem. Po chwili [I.T.P] wróciła.
-Ok. To wychodzimy!- podążyłam za nią do drzwi.
-Kierunek centrum handlowe?- zaśmiałam się i potwierdziłam głową.
Po około kilkunastu minutach byłyśmy na miejscu. Jak zazwyczaj panował tu wielki harmider. Musiałam chwycić rękę przyjaciółki by jej nie zgubić. Oglądałyśmy przeróżne wystawy jednak na żadną sukienkę nie byłyśmy zdecydowane. Dopiero po około kilku godzinach chodzenia wybrałam to. [I.T.P] postanowiła iść na luzie i kupiła to.
___
-Hej Niall!- przywitałam się z chłopakiem.
Dopiero impreza się zaczęła, a dom Liama i tak był przepełniony dużą liczbą osób.
-Hej ślicznotko! Co tam?- zaśmiał się i czule mnie przytulił.
-Nic, a gdzie jest Liam?- odparłam.
Naglę na mojej twarzy poczułam czyjeś dłonie. Zakryły mi oczy.
-Zgadnij kto to?- usłyszałam czyjś głos.
Całe ciało przeszły ciarki. Jego ciepły oddech sprawiał, że nogi stały się jak z waty.
-L...Liam- odparłam lekko się jąkając.
-Tak- obrócił mnie i wbił się w moje usta.
Od razu oddałam pocałunek. Po tej chwili namiętności oderwaliśmy się od siebie.
-Ja idę do baru! Chcesz drinka?- zapytał i uśmiechnął się słodko.
-Oczywiście, ja przywitam się z wszystkimi- odpowiedziałam i pocałowałam go w policzek.
Odwróciłam się i zaczęłam szukać przyjaciół. Do moich uszu doszły wesołe chichoty. Popatrzyłam w tą stronę i po stwierdzeniu, że to są moi znajomi szybko podążyłam do stolika.
-Hej wszystkim!- przywitałam się dając każdemu buziaka w policzek.
-Prawda, że pięknie wygląda?- zapytała [I.T.P] chłopców.
Sama była przylepiona do Harrego. Była z nich idealna para, która się razem dopełniała. On był złośliwy, chamski, szczery do bólu, a ona delikatna i wrażliwa. Aż trudno zrozumieć, że coś tak mocnego mogło ich połączyć.
-Jesteś niesamowita!- razem powiedziała Perrie, Eleanor i Demi
Blondynka była dziewczyną Malika, Dem zaś Nialla, a El Lou.
-Dziękuje! Ale wy też wyglądacie nieziemsko!- odpowiedziałam, lekko się rumieniąc na ich komplement. Chwile porozmawialiśmy, a później dziewczyny poszły tańczyć. Nudziłam się przy stoliku. Zastanawiało mnie czemu jeszcze nie ma Liam'a. Po namyśle postanowiłam go poszukać. Zaczęłam od miejsca ze stolikami. Niestety nie było go tu. Poszłam do baru jednak dalej go nie znalazłam. Postanowiłam wyjść by odetchnąć powietrzem. Nagle za moimi uszami rozbrzmiał wesoły śmiech. Odwróciłam się i zobaczyłam mojego byłego chłopaka. Po zobaczeniu jak idzie stwierdziłam, że jest nieźle wystawiony.
-Hej kochanie!- zawołał i przyśpieszył kroku.
Zaczęłam się oddalać, bo nie wiadomo co może zrobić pijany człowiek. Niestety natknęłam się na barierkę. Nie miałam gdzie uciec.
-Czemu uciekasz?- zapytał i wpadł w szaleńczy śmeich.
Gdy był już blisko mnie. Szybko nachylił się i zaczął mnie całować. Oczywiście nie odwzajemniłam pocałunku. Próbowałam go odpychać jednak był zbyt silny. I wszystko co działo się później pamiętam jak przez mgłę. Z oddali ktoś zaczął wrzeszczeć. Chłopak się oderwał ode mnie. I wtedy zobaczyłam sylwetkę Liam'a. Krzyczał na mnie i na chłopaka. Coś w stylu 'Jak mogłaś mi to zrobić? Kochałem cie, a ty się z pierwszym lepszym chłopakiem całujesz! Nienawidzę cie!'. Po jego przemowie zalałam się łzami. Strasznie było mi przykro. Próbowałam krzyknąć, że to nie tak, że ten chłopak mnie pocałował, ale nie mogłam nic powiedzieć z powodu guly w przełyku. Serce mocno ścisnęło się. I wtedy [I.T.P] zaczęła coś mówić. 'Nie zasługujesz na bycie moją przyjaciółką! Czego ty chciałaś? Sławy w szkole? Nie odzywaj się do nas!'.
A teraz zamiast zrobić cokolwiek siedzę w domu i wylewam łzy. Kropelki moczą zdjęcia moje, chłopaków, dziewczyn i Liam'a. Nie mogę przestać o nim myśleć. I nagle z pudeł wypada pamiętnik. Podnoszę go. Otwarty jest na stronie 17. Czytam pierwsze zdanie. 'Jeśli chcemy coś osiągnąć musimy działać! Przeszłość zostaw za sobą. Nie żyj nią!'. I nagle otrzymuje pozytywną energię. Rozsadza moje ciało. Biorę plik banknotów i szybko pakuje rzeczy do walizki. Gotowa wychodzę z domu zostawiając karteczkę
'Przepraszam, ale muszę zacząć od początku! Nie martwcie się! Jestem duża i poradzę sobie!'
Zamykam drzwi. Pierwszym moim kierunkiem jest dom przyjaciółki. Po kilkunastu minutach stoję pod dębowymi drzwiami. Po zapukaniu ktoś otwiera. Jest to [I.T.P].
-Wiem, że mnie nienawidzisz, ale chce cie przeprosić! To nie miało być tak! Kocham cie, Liam'a chłopaków i dziewczyny. Nie potrafiłabym zdradzić Payna, bo za bardzo go kocham! Wiem, że mi nie wybaczysz, ale chcę się pożegnać, bo wyjeżdżam. Jeszcze raz bardzo przepraszam i kocham cie!
Dziewczyna nic nie robi ani mówi. Zrezygnowana odwracam się i wychodzę z posesji. Nagle ktos łapie mnie za rękę i mocno przytula.
-Też cie kocham [T.I] i wybaczam ci! Mam nadzieje, że Liam tez to zrobi jednak on strasznie to przeżywa. Odwiedź nas kiedyś!
-Oczywiście!- odpowiadam i wycieram łzy szczęścia.
Ostatni uścisk i kieruje się do domów chłopców i dziewczyn. Jestem szczęśliwa, bo wszyscy mi przebaczają. Nie mogę tego zrozumieć jak. Jestem im wdzięczna.
Ostatni przystanek: Dom Liam'a. Widząc zapalone światło w jego pokoju, przechodzą mnie ciarki. Dzwonie do drzwi. Słyszę czyjeś kroki i przekręcanie klucza. Drzwi stają otworem, a przede mną stoi Liam. Jego oczy są lekko podpuchnięte. Gdybym tylko mogła rzuciłabym się na niego i pocałowała go namiętnie.
-Przepraszam! Bardzo cie przepraszam. Wtedy na imprezie to był mój były i on był strasznie pijany. Zapomniał, że już nie jesteśmy razem. No i mnie pocałował, a ja. Ja próbowałam go odepchnąć, ale był zbyt silny. Wiem, że pewnie mi nie wybaczysz, ale pamiętaj, że cie kocham. Tak strasznie cie kocham!- chłopak nic nie mówi. Pojedyncza łza spływa po moim policzku.
-To ja już idę! Mam za chwilę samolot. Do zobaczenia może kiedyś- dopowiadam i sztucznie się uśmiecham. Powoli odwracam się z zamiarem odejścia. Na zawsze... chyba. I znów zostaję złapana za rękę. Tak mocno, że od razu się odwracam. Czuje ciepłe usta Liam'a na swoich. Czy to możliwe żeby mi wybaczył? Czar pryska, bo chłopak się odsuwa.
-Przepraszam, ale musiałem ostatni raz to zrobić- mówi i szybko znika za drzwiami.
Próbuje się powstrzymać z płaczem jednak jest to silniejsze ode mnie.
___
Półtora roku później. 24 grudzień
Szybko wybiegam z taksówki. Jestem spóźniona. Miałam być w Bradford godzinę temu. Niestety mój samolot był spóźniony z powodu złych warunków. Jednym ruchem ręki poprawiam włosy. Jeszcze kilka minut i będę pod domem Liam'a. Wiele rzeczy zmieniło się pod moją nieobecność. Chłopcy założyli zespół, który stał się sławny na całym świecie. Osobiście kocham ich piosenki, a szczególnie solówki Liam'a. Tak moje uczucia do niego się nie zmieniły. Kocham go tak mocno jak wcześniej. Zakręcam i moim oczom ukazuje się dom chłopaka. Ku mojemu zdziwieniu masa dziewczyn stoi koło niego. Ah no tak One Direction tu są. Bardzo ciężko jednak udaje mi się przebić przez tłum. Wiele z ich fanek krzyczy na mnie, że się przepycham, ale ignoruje to. Po chwili jestem przed ochroniarzem.
-Mogłabym wejść? Jestem ich znajomą- mówię lekko speszona.
-Kolejna? Myślisz, że co inne mówiły?- zaśmiał się i popatrzył na mnie jak na idiotkę.
-A może mógłby pan powiedzieć im, że przyszła [T.I] [T.N]?- odparłam i lekko się uśmiechnęłam.
-A niby dlaczego?- pyta.
-Miał Pan kiedyś tak, że przez głupie zdarzenie całe Pańskie życie legło w gruzach? Ja właśnie chce te gruzy pozbierać i posklejać- odpowiadam, dumna z siebie.
-Jasne- mówi i uśmiecha się po raz pierwszy.
Idzie w kierunku drzwi i za chwilę z nimi znika. Po kilku sekundach tracę nadzieje, że będą mnie pamiętać. Słyszę krzyki i nagle za drzwi wybiega Liam. Na jego twarzy widnieje uśmiech. Podbiega do mnie i chwyta moją twarz w ręce. Nic nie mówię, ani on nie przerywa ciszy między nami. Nie obchodzi nas to, że wszystkie dziewczyny piszczą. Razem wpatrujemy się w swoje oczy. Jego twarz przybliża się do mojej by złączyć nasze usta po rozłące. Czas się zatrzymuje. Jestem tylko Ja i On. Na zawsze. Szczęśliwi, że w końcu mamy siebie.
___
OMG To niesamowite, że napisałam to! Mam gorączkę 39,9!
Wiem, że wcześniej był Liaś, ale jest go mało no i naszła mnie taka wena XD
Podoba się? Proszę was o komentarze! To tak wiele dla nas, autorek znaczy. Niesamowite uczucie, gdy widzisz, że komuś podoba się twoja praca!
W ogóle przepraszam za błędy, ale średnio kontaktuje!
Mogłam tego nie pisać, ale chciałam zrobić wam niespodziankę na Mikołaja :)
Tak w ogóle od wszystkich autorek:
SZCZĘŚLIWEGO MIKOŁAJA I DUUUUUUŻO WARTOŚCIOWYCH PREZENTÓW!!!
Ehhh piszę to o 21 -.-
mój tt -> @monAchilles
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i śle całuski :*
Bellatrix *-*
(btw Kocham te zdjęcia Liam'a XD)
4 komentarze:
omg!!;* cudo
BOSKI!! <3
Zostałaś nominowana do Liebser Award. Więcej informacji tutaj- http://nialllovebigos.blogspot.com/
Zostałaś nominowana (to już inny blog) do Liebser Award. Więcej informacji tutaj- http://onewayoranothervswings.blogspot.com/
Prześlij komentarz