Koniec. Wyszłam szybko z sali zabiegowej i umyłam ręce, wpatrywałam się w własne odbicie z jedną myślą w głowie to moja wina.
-[T.I] jak się trzymasz?-poczułam czyjąś dłoń na plecach.
-Bywało lepiej-westchnęłam-To moja wina, gdybym wcześniej zauważyła...Ona prawie umarła przeze mnie.-zakryłam oczy rękami.
-Jesteś dla siebie zbyt surowa nie zostaje się lekarzem od razu. Najważniejsze, że ją uratowaliśmy.
Nie ważne było co kto powiedział i tak czułam się winna,bardzo winna.
Nie byłam pewna dokąd zmierza moje życie czy naprawdę chciałam być lekarzem, nie jestem tego pewna podjęłam jakąś decyzje jakiś czas temu i pozostałam przy tym, nigdy nie byłam dobra w decyzjach a kiedy już to robiłam zajmowało to dużo czasu.
Każdą drobnostkę analizowała wiele razy zanim się zdecydowałam, taka już byłam i mimo, że nie znosiłam tego w sobie nie umiałam tego zmienić.
-Siadaj i nie denerwuj mnie.-usłyszałam zdenerwowany głos.
-Nic mi nie jest.
-Dzień dobry jestem [T.I], więc co się dzieje?-powiedziałam próbując się uśmiechnąć mimo, że w mojej głowie wciąż miałam obraz operacji przez która omalże nie umarła ta kobieta.
-Naprawdę nic mi nie jest, to po prostu mój nadopiekuńczy przyjaciel zaciągnął mnie tu. Nawet się nie przedstawiłem jestem Niall.-na mojej twarzy pojawił się lekki uśmieszek, dobrze wiedziałam kim jest, kto na tym świecie nie zna słynnego boy’s bandu.-Ale pewnie już o tym wiesz. –na jego twarzy pojawił się lekko zakłopotany uśmiech.
Starałam się aby wszystko szło zgodnie ze standardowymi procedurami, mimo że nie łatwo było mi się skupić na pracy.
-Kiedy miałeś ostatnio robione badania?-zapytałam przeglądając jego kartę.
-Ostatnio nie miałem czasu na badania, lekarz dał mi skierowanie.-podał mi kartkę, a jego przyjaciel ulotnił się z sali.-Miałem mieć operacje w przyszłym miesiącu...
-Dobra, zrobimy tak ty pójdziesz zrobić wszystkie potrzebne badania, a ja zadzwonię to twojego lekarza. Wydaje mi się, że zabieg będzie trzeba przesunąć, więc będziesz musiał zadzwonić do kogoś, że nie będzie Cię przez parę dni.
-Jasne.
Przekazałam pielęgniarce listę z wszystkimi potrzebnymi badaniami i zabrałam się za przeglądanie karty. Niezliczona liczna skręceń kostki i jeszcze większa liczba przyjęć z małymi urazami praktycznie każdej części ciała, gwiazda skoki na scenie, imprezy to wszystko robiło swoje.
-Czy to prawda, że sławna gwiazda jest w naszym szpitalu?-usłyszałam rozbawiony głos ordynatora.
-Tak, skontaktowałam się z jego lekarzem.-podałam mu kartę Niall'a.-Nic więcej poza tym co tu wyczytałam nie powiedziała mi.
-Jest twój.-powiedział oddając mi wszystkie wyniki.
-Ale jak to?-pokręciłam głową.
-[T.I] nie będę Ci patrzył na ręce, jeśli będą jakie kolwiek problemy zgłoś się do mnie. Ty decydujesz o wszystkim.-uśmiechnął się i wyszedł z gabinetu. Poczułam zdenerwowanie i dumę, nareszcie mogłam sprawdzić swoje możliwości.
-[T.I] jak się trzymasz?-poczułam czyjąś dłoń na plecach.
-Bywało lepiej-westchnęłam-To moja wina, gdybym wcześniej zauważyła...Ona prawie umarła przeze mnie.-zakryłam oczy rękami.
-Jesteś dla siebie zbyt surowa nie zostaje się lekarzem od razu. Najważniejsze, że ją uratowaliśmy.
Nie ważne było co kto powiedział i tak czułam się winna,bardzo winna.
Nie byłam pewna dokąd zmierza moje życie czy naprawdę chciałam być lekarzem, nie jestem tego pewna podjęłam jakąś decyzje jakiś czas temu i pozostałam przy tym, nigdy nie byłam dobra w decyzjach a kiedy już to robiłam zajmowało to dużo czasu.
Każdą drobnostkę analizowała wiele razy zanim się zdecydowałam, taka już byłam i mimo, że nie znosiłam tego w sobie nie umiałam tego zmienić.
-Siadaj i nie denerwuj mnie.-usłyszałam zdenerwowany głos.
-Nic mi nie jest.
-Dzień dobry jestem [T.I], więc co się dzieje?-powiedziałam próbując się uśmiechnąć mimo, że w mojej głowie wciąż miałam obraz operacji przez która omalże nie umarła ta kobieta.
-Naprawdę nic mi nie jest, to po prostu mój nadopiekuńczy przyjaciel zaciągnął mnie tu. Nawet się nie przedstawiłem jestem Niall.-na mojej twarzy pojawił się lekki uśmieszek, dobrze wiedziałam kim jest, kto na tym świecie nie zna słynnego boy’s bandu.-Ale pewnie już o tym wiesz. –na jego twarzy pojawił się lekko zakłopotany uśmiech.
Starałam się aby wszystko szło zgodnie ze standardowymi procedurami, mimo że nie łatwo było mi się skupić na pracy.
-Kiedy miałeś ostatnio robione badania?-zapytałam przeglądając jego kartę.
-Ostatnio nie miałem czasu na badania, lekarz dał mi skierowanie.-podał mi kartkę, a jego przyjaciel ulotnił się z sali.-Miałem mieć operacje w przyszłym miesiącu...
-Dobra, zrobimy tak ty pójdziesz zrobić wszystkie potrzebne badania, a ja zadzwonię to twojego lekarza. Wydaje mi się, że zabieg będzie trzeba przesunąć, więc będziesz musiał zadzwonić do kogoś, że nie będzie Cię przez parę dni.
-Jasne.
Przekazałam pielęgniarce listę z wszystkimi potrzebnymi badaniami i zabrałam się za przeglądanie karty. Niezliczona liczna skręceń kostki i jeszcze większa liczba przyjęć z małymi urazami praktycznie każdej części ciała, gwiazda skoki na scenie, imprezy to wszystko robiło swoje.
-Czy to prawda, że sławna gwiazda jest w naszym szpitalu?-usłyszałam rozbawiony głos ordynatora.
-Tak, skontaktowałam się z jego lekarzem.-podałam mu kartę Niall'a.-Nic więcej poza tym co tu wyczytałam nie powiedziała mi.
-Jest twój.-powiedział oddając mi wszystkie wyniki.
-Ale jak to?-pokręciłam głową.
-[T.I] nie będę Ci patrzył na ręce, jeśli będą jakie kolwiek problemy zgłoś się do mnie. Ty decydujesz o wszystkim.-uśmiechnął się i wyszedł z gabinetu. Poczułam zdenerwowanie i dumę, nareszcie mogłam sprawdzić swoje możliwości.
Weszłam na sale operacyjną byłam tam tylko ja i anestezjolog.
-Wszystko ok?-zapytałam lekko odchylając maseczkę.-Zaraz zaśniesz, to mały zabieg więc nie masz się czy denerwować.
-Tak, tak wszystko w jak najlepszym porządku. Mam pytanie, umówisz się ze mną?- zaśmiałam się cicho, ale nie zdążyłam odpowiedzieć, bo chłopak zdążył usnąć.
Nie brałam tego na poważnie ile razy zdarzało się, że ludzie tuż przed zabiegiem opowiadali rzeczy które brzmiały jak bajki.
Mimo, że moje ręce lekko się trzęsły zabieg przebiegł wręcz perfekcyjnie, w mojej głowie jednak brzmiało pytanie Niallera.
-Jak się czujesz?
-Dobrze, ale nie odpowiedziałaś na moje pytanie?
-Nie byłam pewna, czy to prawda. Nie chcesz wiedzieć, co zazwyczaj się słyszy kiedy ludzie zaczynają być pod narkozą.-zaśmialiśmy się oboje.
-Teraz już wiesz, więc...-spojrzał na mnie tymi słodkimi niebieskimi oczami.
-Jestem twoim lekarzem...
-Tymczasowo jesteś moim lekarzem, za trzy dni wyjdę ze szpitala i wtedy będziesz już nie będzie nic nas łączyło.
-Ok.-odpowiedziałam bez zastanowienia.
Czy ja właśnie zrobiłam coś bez zastanowienia, bez milionów analiz. Dlaczego niby miałam bym nie zjeść z nim jednej kolacji.
______________________________________________
Hello!
Witam was po małej przerwie z mojej strony, w planach miałam dodać całego imagina, ale jak zobaczyłam jego długość to postanowiłam go podzielić na części :)
Mam nadzieje, że się was spodoba.
-Tak, tak wszystko w jak najlepszym porządku. Mam pytanie, umówisz się ze mną?- zaśmiałam się cicho, ale nie zdążyłam odpowiedzieć, bo chłopak zdążył usnąć.
Nie brałam tego na poważnie ile razy zdarzało się, że ludzie tuż przed zabiegiem opowiadali rzeczy które brzmiały jak bajki.
Mimo, że moje ręce lekko się trzęsły zabieg przebiegł wręcz perfekcyjnie, w mojej głowie jednak brzmiało pytanie Niallera.
-Jak się czujesz?
-Dobrze, ale nie odpowiedziałaś na moje pytanie?
-Nie byłam pewna, czy to prawda. Nie chcesz wiedzieć, co zazwyczaj się słyszy kiedy ludzie zaczynają być pod narkozą.-zaśmialiśmy się oboje.
-Teraz już wiesz, więc...-spojrzał na mnie tymi słodkimi niebieskimi oczami.
-Jestem twoim lekarzem...
-Tymczasowo jesteś moim lekarzem, za trzy dni wyjdę ze szpitala i wtedy będziesz już nie będzie nic nas łączyło.
-Ok.-odpowiedziałam bez zastanowienia.
Czy ja właśnie zrobiłam coś bez zastanowienia, bez milionów analiz. Dlaczego niby miałam bym nie zjeść z nim jednej kolacji.
______________________________________________
Hello!
Witam was po małej przerwie z mojej strony, w planach miałam dodać całego imagina, ale jak zobaczyłam jego długość to postanowiłam go podzielić na części :)
Mam nadzieje, że się was spodoba.
5 komentarzy:
Ooo! Super! Nie mogę się już doczekać kolejnego :D
Jak Ty to robisz, że takie cuda wychodzą z pod Twoich rąk?! :D
jesteś niesamowita :*
Świetna część czekam nn ;)
Łucja
No proszę, ja i lekarz xd to nie idze w parze ... xd hahaha xd
Ale jeszcze nigdy nie czytałam imagina ( nienawidzę tego słowa -.- ) o takiej fabule, więc tu gratulacje z mojej strony :)
Niall, taka ciota zawsze coś sb musi zrobić -.- XD
Podoba mi się twój sposób pisania :3
Weny !
Zapraszam do sb c;
http://onedirectionimaginyby.blogspot.com/?m=1
Świetny! Jak wszystkie;*
Zostałaś nominowana do Liebster Awards! Szczegóły i pytania tutaj:http://five-boys-in-my-head.blogspot.com/
Prześlij komentarz