***
Polecam do imagina - You&I
****
To ten dzień, dzisiaj miałam zostać żoną Harry'ego Edwarda Stylesa. Czekałam na te chwile od już kilku lat, wyobrażając jak to będzie wyglądać.
Mała, prywatna uroczystość. Zaproszona tylko najbliższa rodzina i przyjaciele. Harry już nie ma miał problemów z grafikami i zespołem, byśmy mogli pojechać na długi miesiąc miodowy, skromny kościółek w romantycznym miejscu. Ja, ubrana w koronkową, białą suknię z długim trenem, welon i kremowe kwiaty na głowie, idę dumnie za małymi dziewczynkami sypiącymi płatkami czerownych i białych róż, w stronę mojego ukoachanego, w czarnym smokingu, patrzącego na mnie z czułością.
Po chwili Harry nakłada na mój palec obrączkę małżeńską, całuje mnie po raz pierwszy jako już swoją żonę, bierze mnie na ręce, wychodzimy z kościoła. Ukradkiem widzę łzy w oczach moich rodziców, wzruszyli się tym bardziej niż ja sama.
*****
W pośpiechu zaczęłam szukać kluczy od mieszkania. Organizacja nie była moją dobrą stroną, a dzisiaj wszystko było robione na ostatnią chwilę. Jeszcze żeby było mało, Harry zadzwonił do mnie godzinę temu, gdy byłam na drugim końcu miasta, bym szybko wróciła do domu. Czy on nie wie, że kobiety w odmiennym stanie nie mogą tak się męczyć i być pod presją ?! No tak, nie powiedziałam mu jeszcze o tym. W końcu, po 2 latach starań, jestem w ciąży. Harry gdy się dowie z pewnością się ucieszy, od samego dnia ślubu mówił mi cały czas jak bardzo chciałby mieć dzieci, ale później wypadła mu jeszcze kariera i trasy koncertowe, wyjeżdżał na bardzo długo i nigdy tak na prawdę nie miałby dla nas czasu.
W końcu po kilku minutach nieudanych poszukiwań poddałam się, i zadzwoniłam dzwonkiem, z nadzieją, że Hazza jest już w domu.
- Nialler, stary, co ty tutaj robisz ? - zdziwiłam się na widok blondyna stojącego w drzwiach,
- Mm, (T.I) mamy pewną sprawę z chłopakami z zespołu i postanowiliśmy spotkać się wszyscy u was, jest też reszta. - Niall uśmiechnął się do mnie serdecznie. Nie zważając na chłopaka, wpadłam szybko do przedpokoju, zdjęłam kurtkę i buty, i szybko wbiegłam do salonu, nie mogąc się doczekać spotkania z Louisem, Liamem i Zaynem, lecz.. gdzie był Harry ?!
-Jeju, chłopaki, to już rok jak was nie widziałam, jak wyście się zmienili ! - nie mogłam wprost w to uwierzyć. Przytuliłam się z każdym z nich i rozmawiając jak teraz ich życie wygląda. Zastanawiałam się tylko, gdzie teraz podziewa się mój mąż.
- Chłopaki nie widzieliście gdzieś mojego ukochanego ? - zapytałam śmiejąc się w tym samym czasie. Na dźwięk tych słów chłopcy zrobili trochę smutne miny.
- W swoim gabinecie, jest tam sam, dlatego bo musicie podjąć ważną decyzję.. - powiedział Liam.
Nie zważając już nawet na jego słowa poszłam szybko w stronę pomieszczenia zgadując co to może być za powód.
- Harry ? - zapytałam chicho wchodząc do pokoju.
- (T.I) musimy podjąć ważną decyzję, chodź i usiądź obok mnie. - jego głos był dość smutny, siedział przy stoliku patrząc na jakąś kartkę papieru.
- O co chodzi ? - byłam coraz bardziej zaniepokojona.
- (T.I) chodzi o to, że.. - wstrzymał oddech i spojrzał na mnie-, ..że chłopaki chcą reaktywacji zespołu.
Zamarłam.
W moich oczach zaczęły gromadzić się słone łzy.
-Harry, ale przecież obiecałeś mi, że z karierą koniec, że w końcu poświęcisz się rodzinie, to nie tak przecież miało wyglądać ! - zaczęłam już gorzko płakać.
-(T.I) ale ja nie mogę bez tego żyć, Kocham cię ponad wszystko, i mógłbym oddać nawet życie za ciebie, ale ja nie mogę wytrzymać choćby miesiąca bez koncertów, bez fan..
- Ale coś mi obiecałeś, pamiętasz ? -powiedziałam kaszląc się łzami - powiedziałeś, że teraz koniec ze sławą, w końcu Harry zachowuj się jak dorosły i dojrzały człowiek! Osoba dorosła wie jakie są konsekwencje nie przestrzegania obietnic, poza tym jeżeli na serio zrobiłbyś wszystko dla mnie, to nie podpisuj tego kontraktu. - powiedziałam chłodno cały czas patrząc w jego oczy, chłopak spojrzał na mnie z rezygnacją - myślałem, że jak braliśmy ślub to czułem, że jesteś tą jedyną, która przyjmie wszystkie moje minusy i plusy, zaakceptuje mnie w całości, a nie tylko kawałek..
Tego było już za wiele.;
Wstałam i bez słowa wyszłam z pokoju, szybko włożyłam na siebie starą bluzę i wyszłam z mieszkania
To koniec.
Definitywnie.
***
Mam nadzieję, że spodobała Wam się część 1 :) Jeżeli będzie dużo komentarzy, to dodam jeszcze dzisiaj część 2 :)
xox
11 komentarzy:
Świetny!! Naprawdę wciąga, nie mogę się doczekać następnej części!! :D
Genialny.. Jestem naprawdę ciekawa co zrobi teraz Harry, kariera czy rodzina? :))
Wow! To jest strasznie wciągające! Co zrobi Harry? Czy ona powie mu o ciąży?? Dodaj szybko następny proszę... <3
Kasia
Dodasz jeszcze dzisiaj następną? Proszę cię, jestem tak bardzo ciekawa co będzie z nimi dalej... ile części przewidujesz?? ;)
Twój styl pisania jest cudny! Naprawdę zainteresowałaś mnie ta historią!! Już nie mogę się doczekać co napiszesz dalej ;) kocham ten imagin <33
SPAAAM.
Tak, tak, dawaj dodaj!!! świetny już nie mogę doczekac się kolejnej części
Zajebisty !!! ŚWIETNY!!! no nie mam słów..:P
Proszęęę. doodaj dzisiaj kolejną częśc. świetny rozdział
Dodasz jeszcze dzisiaj? To jest świetne! :))
Hej nominowałam twój blog do: Liebster Blog Award. Więcej info u mnie http://girlswithonedirection.blogspot.com/
Prześlij komentarz