____________________________________________________________
-Posłuchaj mnie.-chwycił twoją rękę, a oczy wszystkich
naokoło skierowane były na was.
-Nie. To i tak nie ma sensu.-odpowiedziałaś i weszłaś do budynku szkoły.
Szybkim krok przemierzałaś korytarz, weszłaś do sali i zajęłaś swoje miejsce.
-Mogę z nią porozmawiać? No chociaż chwile?
-Harry, ona nie chce z tobą rozmawiać.
Otwarłaś szerzej drzwi, aby lepiej słyszeć ich rozmowę. Po raz kolejny przyszedł do Ciebie do domu, chciałaś mu wybaczyć, ale czy nie zdradził by Cię znowu.
-Proszę Cię chociaż chwile.[I.T.B] proszę Cie.-powiedział błagalnym tonem głosu.
-Dobra, ale jak będzie na mnie zła, to tobie się dostanie.
-Zwal wszystko na mnie i tak mnie nienawidzi.-powiedział cierpko i ruszył w stronę twojego pokoju.
Zamknęłaś drzwi, a łzy spłynęły po twoich policzkach, kochałaś go jak on nawet mógł tak pomyśleć.
-[T.I]?-cichy głos dobiegł z za drzwi.-Porozmawiaj ze mną. Proszę.
Odsunęłaś od drzwi i wpuściłaś go do środka.
-Hey.-powiedział i chwycił twój podbródek i lekko cię pocałował.-Przepraszam. Przepraszam za wszystko.
-Harry.
-Daj mi dokończyć. Między mną i tą dziewczyną nic nie zaszło. Uwierz mi.-jego zielone oczy były przepełnione łzami.
-Wierze Ci.-wtuliłaś się w niego i znów poczułaś zapach jego perfum.
-Czyli, że teraz będę znów musiał przekonać twoją mamę, że nie jestem taki zły, co?
-Nie będziesz.-twoja mama stanęła w drzwiach.-Ale będę mieć Cię na oku.
-Widzisz, nie jest taka zła.-pocałowałaś go.
-Skoro ma tak wspaniałą córkę to nie może..
-Nie. To i tak nie ma sensu.-odpowiedziałaś i weszłaś do budynku szkoły.
Szybkim krok przemierzałaś korytarz, weszłaś do sali i zajęłaś swoje miejsce.
-Mogę z nią porozmawiać? No chociaż chwile?
-Harry, ona nie chce z tobą rozmawiać.
Otwarłaś szerzej drzwi, aby lepiej słyszeć ich rozmowę. Po raz kolejny przyszedł do Ciebie do domu, chciałaś mu wybaczyć, ale czy nie zdradził by Cię znowu.
-Proszę Cię chociaż chwile.[I.T.B] proszę Cie.-powiedział błagalnym tonem głosu.
-Dobra, ale jak będzie na mnie zła, to tobie się dostanie.
-Zwal wszystko na mnie i tak mnie nienawidzi.-powiedział cierpko i ruszył w stronę twojego pokoju.
Zamknęłaś drzwi, a łzy spłynęły po twoich policzkach, kochałaś go jak on nawet mógł tak pomyśleć.
-[T.I]?-cichy głos dobiegł z za drzwi.-Porozmawiaj ze mną. Proszę.
Odsunęłaś od drzwi i wpuściłaś go do środka.
-Hey.-powiedział i chwycił twój podbródek i lekko cię pocałował.-Przepraszam. Przepraszam za wszystko.
-Harry.
-Daj mi dokończyć. Między mną i tą dziewczyną nic nie zaszło. Uwierz mi.-jego zielone oczy były przepełnione łzami.
-Wierze Ci.-wtuliłaś się w niego i znów poczułaś zapach jego perfum.
-Czyli, że teraz będę znów musiał przekonać twoją mamę, że nie jestem taki zły, co?
-Nie będziesz.-twoja mama stanęła w drzwiach.-Ale będę mieć Cię na oku.
-Widzisz, nie jest taka zła.-pocałowałaś go.
-Skoro ma tak wspaniałą córkę to nie może..
3 komentarze:
Awwww soo cute. Siedzę sobie na waszym blogu, odświeżam i jeb ! Następna część *.* Mam magiczne moce ^^. Co do końcówki to podoba mi się i nie jest taka zła ! Ja uwielbiam pisać właśnie końcówki imaginów ;*
Pozdrawiam
No to będziesz mi pomagać pisać zakończenia... :D
Kurcze naprawdę wyszło fajnie :) Nawet ta końcówka, która miała być zła :) Uwielbiam Was :)
Prześlij komentarz