Chwycił moją dłoń i szliśmy wzdłuż alejki w parku, było tak
idealnie. Wokół nie było ludzi, bo pora
też była nie typowa na spacery, ale tylko teraz mieliśmy chwile dla
siebie. Nie chciałaś rozgłosu, wolałaś
być anonimowa. On w wywiadach mówił, że kogoś ma, ale nigdy nie mówił o tobie.
Chciałaś takiego związku, ale z drugiej strony coś Cię niepokoiło. Nie byłaś
pewna czy zawsze mówi o tobie, czy to o Ciebie mu chodzi kiedy mówi o tej
wyjątkowej dziewczynie.
-[T.I] wszystko w porządku?-przystanął i spojrzał w twoje oczy.
-Tak.-wbiłaś wzrok – Harry, co jest między nami?
-Nie rozumiem.
-Co jest między nami, jesteśmy razem, ale coś jest nie tak.-próbowałaś znaleźć odpowiednie słowo.
-Tak, wygląda wolny związek. Nigdy nie powiedziałem, że to jest poważny związek.
-Słucham, a ja nigdy nie powiedziałam, że chce być jedną z twoich zdobyczy. –wykrzyczałaś mu to w twarz.- Myślałam, że przez ukrywanie naszego związku zyskamy prywatność, a nie…- nie wiedziałaś co powiedzieć po prostu podbiegłaś w przeciwną stronę.
Usiadłaś na ławce i płakałaś.
-[T.I]- poczułaś jego dłoń na plecach.
-Czego chcesz?-wycedziłaś przez zęby.
-Ja, sam nie wiem co mam powiedzieć, zależy mi na tobie.
-Jakoś dziwnie to okazujesz, obściskując się ze wszystkimi na około! Nie wydaje mi się, że to normalne.
-Dla ciebie nie, nie żyjesz w tym toksycznym świecie. Od początku mojej kariery ktoś sabotuje moje związki, dlatego nie traktuje ich poważnie, ale dla Ciebie chciałem, to zmienić. Uwierz mi ciężko jest się zmienić od tak, ale staram się. Naprawdę się staram.-spojrzałaś na niego, mówił prawdę.
-Harry.
-Ja wiem, że mnie nienawidzisz. Wiem, ale między nienawiścią, a miłością jest cienka granica…-pocałowałaś go.
-Ja Cie nie nienawidzę, chce normalnego związku, tylko tyle.
-Ja też tego chce.-wtuliłaś się w niego i mocno pocałowałaś.
______________________________________________
Wiem, dawno nie pisałam i pewnie nie którzy chcę mnie udusić, ale było to spowodowane brakiem weny, a nie chce pisać na siłę czegoś co nie ma sensu ;)
Jeżeli chcecie dedykacje to napiszcie w komentarzu lub na tt :)
-[T.I] wszystko w porządku?-przystanął i spojrzał w twoje oczy.
-Tak.-wbiłaś wzrok – Harry, co jest między nami?
-Nie rozumiem.
-Co jest między nami, jesteśmy razem, ale coś jest nie tak.-próbowałaś znaleźć odpowiednie słowo.
-Tak, wygląda wolny związek. Nigdy nie powiedziałem, że to jest poważny związek.
-Słucham, a ja nigdy nie powiedziałam, że chce być jedną z twoich zdobyczy. –wykrzyczałaś mu to w twarz.- Myślałam, że przez ukrywanie naszego związku zyskamy prywatność, a nie…- nie wiedziałaś co powiedzieć po prostu podbiegłaś w przeciwną stronę.
Usiadłaś na ławce i płakałaś.
-[T.I]- poczułaś jego dłoń na plecach.
-Czego chcesz?-wycedziłaś przez zęby.
-Ja, sam nie wiem co mam powiedzieć, zależy mi na tobie.
-Jakoś dziwnie to okazujesz, obściskując się ze wszystkimi na około! Nie wydaje mi się, że to normalne.
-Dla ciebie nie, nie żyjesz w tym toksycznym świecie. Od początku mojej kariery ktoś sabotuje moje związki, dlatego nie traktuje ich poważnie, ale dla Ciebie chciałem, to zmienić. Uwierz mi ciężko jest się zmienić od tak, ale staram się. Naprawdę się staram.-spojrzałaś na niego, mówił prawdę.
-Harry.
-Ja wiem, że mnie nienawidzisz. Wiem, ale między nienawiścią, a miłością jest cienka granica…-pocałowałaś go.
-Ja Cie nie nienawidzę, chce normalnego związku, tylko tyle.
-Ja też tego chce.-wtuliłaś się w niego i mocno pocałowałaś.
______________________________________________
Wiem, dawno nie pisałam i pewnie nie którzy chcę mnie udusić, ale było to spowodowane brakiem weny, a nie chce pisać na siłę czegoś co nie ma sensu ;)
Jeżeli chcecie dedykacje to napiszcie w komentarzu lub na tt :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz