Mam nadzieje, że wam się spodoba.___________________________________________________________
Jeździł palcami wzdłuż mojego kręgosłupa, co przyprawiało mnie o deszcze. Przygryzłam wargę powstrzymując uśmiech na ustach, obróciłam się w jego stronę i zatraciłam się w jego zielonych oczach.
-Hey.-powiedziałam lekko speszona.
-Hey, jak się spało?
-Cudownie.-zaśmiałam się.
-Mi też. Co powiesz na wspólne śniadanie?-pokiwałam tylko głową nie mogąc wypowiedzieć ani słowa.
-I jak?-zapytałam pokazując mu bluzkę.
-Może być.-powiedział lekko krzywiąc się.
-Czyli nie. Harry co Ci jest?-szturchnęłam go w ramię i pokazałam mu kolejny bluzkę.
-Weź ją będziesz ładnie wyglądać. Chodź spóźnimy się do kina.-chłopak wsadził ręce w kieszenie i wyszedł ze sklepu.
Stając przy kasie miałam idealny widok na Styles’a flirtującego z jakąś dziewczyną, ale co mogłam zrobić tkwiłam w związku który nie był związkiem. Byliśmy tylko przyjaciółmi w jego mniemaniu, a ja bałam się zrobić coś aby było inaczej. Taki układ odpowiadał mu najbardziej, gdy był w trasie spotykała się z każdą dziewczyną, ale kiedy wracał do domu byliśmy tylko my dwoje.
Za każdy razem mówiłam sobie, że kiedy wróci zakończę to lecz nigdy nie miałam na tyle odwagi, aby powiedzieć mu to prostu w twarz.
*
-Ostatni raz idziemy na film który ty wybierasz.-powiedziałam wysiadając z auta.-Czegoś tak nudnego chyba w życiu nie widziałam.
-Oj nie przesadzaj, nie był znowu taki zły.
-Jasne.-chłopak otwarł drzwi do mieszkania, po którym roznosił się przyjemny zapach.-Harry?-spojrzałam na niego niepewnie.
-No co wyjeżdżam jutro, więc pomyślałem, że pójdziemy do kina, a potem zjemy razem kolacje.-uśmiechnął się promiennie.-Będę za tobą tęsknić.-przytulił mnie, a ja zapomniałam o moim planie postawienia mu jasnych warunków co do nas, byłam szczęśliwa znajdując się w jego ramionach tu i teraz.
Kiedy się poznaliśmy żadne z nas nie myślało o poważnym związku, byłam pewna, że z czasem wszystko się zmieni.
Przez cały świat byłam uznawana, za jego przyjaciółkę, w pewnym stopniu odpowiadało mi to, gdy wychodziliśmy razem nikt nie myślał, że wiąże nas coś więcej więc spokojnie mogliśmy chodzić po mieście. Nie dostawałam setek wiadomości od osób które mnie nienawidzą tylko dlatego, że jestem z osobą którą kocham.
-Harry.-powiedział niepewnie patrząc na niego.-Co jest właściwie między nami? Nie uważasz, że powinniśmy coś zmienić?-wzięłam głęboki oddech czekając na jego odpowiedź.
-[T.I] po co zmieniać coś co działa idealnie.-spojrzał na mnie z rozbawieniem.-Dobrze jest tak jak jest.
-Jasne.-powiedział cicho próbując powstrzymać łzy.
___________________________________________________________
Dodam kolejną część gdy będzie więcej niż 5 komentarzy... xxx
8 komentarzy:
świetny imagin:D
dziękuje za dedykacje;D
czekam na następną część!:)
ten imagin jest cudowny!;)
czekam na nn:)
super;D
nie moge się doczekac następnej części!:)
Świetny :))
Czekam na następną część :)
Super !
Fajny Imagin :3 Czekam na kolejny :3
Super
Prześlij komentarz